Umowa z wykonawcą przełomowej inwestycji w łomżyńskiej ciepłowni w ubiegłym tygodniu została podpisana.
– Bardzo się cieszę z tego powodu, choć na drodze do jej podpisania spotkaliśmy się z wieloma różnego rodzaju przeszkodami a w momencie podpisania nie towarzyszyły flesze aparatów, jak to zwykle bywa w takich momentach – mówi prezes zarządu MPEC Sp. z o.o. w Łomży Radosław Żegalski. Dzięki zbudowaniu kotła na biomasę, wytwarzana energia w skali roku będzie w ponad 30 proc. produkowana nie z czarnej energii jak dotychczas, a z energii tzw. OZE, czyli zielonej.
MyLomza.pl: Czy doszło do podpisania umowy z wykonawcą wyłonionym w przetargu na budowę kotła biomasowego w MPEC ?
Radosław Żegalski: Tak, umowa została podpisana. Bardzo się cieszę z tego powodu, choć na drodze do jej podpisania spotkaliśmy się z wieloma różnego rodzaju przeszkodami a w momencie podpisania nie towarzyszyły flesze aparatów, jak to zwykle bywa w takich momentach.
ML: Jakie przeszkody ma Pan na myśli ?
RŻ: Jak widać przedsięwzięcie budzi wiele emocji i jest wykorzystywane w kampanii wyborczej. Ale każda decyzja o przedsięwzięciu inwestycyjnym powinna być podejmowana na podstawie analiz opracowań i merytorycznych uzasadnień. Polityka i emocje nie powinny mieć tutaj miejsca. Na inwestycje w MPECu patrzę dalej niż tylko przez pryzmat jednej kadencji. Stąd więc koniecznym jest abym podejmował decyzje, uruchamiał inwestycje, które w perspektywie kilku lat zapewnią spółce stabilność działania a mieszkańcom stabilne i tanie źródło ciepła. Cieszę się, że Prezydent jako właściciel podziela moją wizję i ma odwagę podejmować decyzje w tym temacie.
ML: Jak skomentuję Pan doniesienia medialne o wniosku skierowanym do prokuratury przez dwóch członków rady nadzorczej o przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego w sprawie procedury inwestycyjnej tj. budowy kotła na biomasę i nadzoru nad inwestycją ?
RŻ: Dobre pytanie. Otóż tak się składa, że znam treść tego pisma, ponieważ Pan Piekarski chętnie rozdaje jego kserokopie m.in. pracownikom naszego przedsiębiorstwa. Według mnie pismo to nie ma charakteru merytorycznego wniosku tylko formę zwykłych pomówień, i tyle.
ML: Czego w takim razie mogę Panu życzyć w trakcie nowej inwestycji?
RŻ: Przede wszystkim tego, żeby żadna „siła wyższa” nie spowodowała już opóźnień w realizacji i żeby inwestycja zakończyła się sukcesem tzn. żeby nowy kocioł zgodnie z harmonogramem pracował „pełną parą” za 12 miesięcy, bo tyle wynosi założony czas budowy. Chcę w tym momencie bardzo podziękować tym wszystkim, którzy pomogli w realizacji całego procesu przygotowawczego tej inwestycji. Chcę podziękować przede wszystkim pracownikom naszej Spółki, którzy bardzo mocno zaangażowali się w ten projekt. Mam na myśli zarówno tych którzy bezpośrednio brali udział w tych pracach, ale też tych pozostałych, którzy w tym czasie przejmowali obowiązki swoich kolegów. Nadmienię przy okazji, że z powodów oszczędnościowych liczba etatów w Spółce od ponad 3 lat znacząco spadła z ok. 140 do poniżej 130, tak więc i zaangażowanie załogi musiało być jeszcze większe. Dziękuję także Panu Prezydentowi, który od początku wspiera mnie w naszych działaniach na rzecz rozwoju przedsiębiorstwa.
Przypomnijmy, że pod koniec września MPEC w Łomży Sp. z.o.o. rozstrzygnął przetarg na realizację przełomowej inwestycji w Ciepłowni Miejskiej. Wybrano ofertę litewskiej firmy: UAB Enerstena z Kowna, która za kwotę 22 496 164,80 PLN postawi nowy układ kotłowy wraz z magazynem podawania i składowania biomasy drzewnej oraz przeprowadzi rozruchy, szkolenia i uzyska pozwolenia na użytkowanie nowej jednostki.
