MPEC SEZON GRZEWCZY 2022/2023 – PODSUMOWANIE

CIEPŁA NIE BRAKOWAŁO

Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Łomży pisze nową historię. Po tym, jak przez czterdzieści lat dominowała produkcja energii cieplnej pozyskiwanej z węgla, przyszedł czas na biomasę. To działanie ze wszech miar pożądane z wielu powodów. Te najważniejsze to ekonomiczne i ekologiczne, a co za tym prozdrowotne.   

To był pierwszy taki sezon grzewczy

Sezon grzewczy 2022/2023 zapisze się na kartach Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Łomży jako przełomowy. Po raz pierwszy na tak dużą skalę produkowano energię cieplną w oparciu o odnawialne źródła energii. Stało się tak dzięki uruchomieniu w listopadzie ubiegłego roku drugiego już kotła spalającego biomasę. Pierwszy taki kocioł (kocioł wodny) oddano do eksploatacji w grudniu 2018 roku. Jego moc to 12,5 MW. Tym samym w łomżyńskim MPEC-u obrano kurs w kierunku pozyskiwania energii cieplnej w oparciu o Odnawialne Źródła Energii (OZE). Kurs ten utrzymano i po czterech latach odpalono następny kocioł na biomasę. Tym razem to kocioł parowy, o mocy także 12,5 MW. Jago wartością dodaną jest, obok produkcji energii cieplnej, wytwarzanie energii elektrycznej, sprzedawanej do krajowej sieci energetycznej. W ciągu minionego sezonu z układu kogeneracyjnego kotła K-7 wyprodukowano i przekazano do sieci krajowej 10.866 MWh prądu. Ale to temat godny osobnego potraktowania. Wracając do ciepła, w minionym sezonie grzewczym spalono w ciepłowni ponad 47 tys. ton biomasy i ponad 11 tys. ton miału węglowego. Z tej ilości nośników energii pozyskano odpowiednio: z biomasy – 418.927,9 GJ (giga dżuli), z miału węglowego – 207.188 GJ.

Odbiorcy ciepła w Łomży

Wyprodukowane w ciepłowni przy ul. Ciepłej ciepło trafia do większości obiektów w mieście. Na planie Łomży możemy oznaczyć tereny, których mieszkańcy korzystają z własnych źródeł ciepła. Niestety często wątpliwej jakości. Co jest dokuczliwe, a wręcz szkodliwe dla środowiska, szczególne w okresie zimowym. Na to często zwracają uwagę mieszkańcy Łomży. Ale śmiało możemy zaryzykować stwierdzenie, że gros mieszkań miasta ogrzewa MPEC. Są to spółdzielnie mieszkaniowe: Łomżyńska Spółdzielnia Mieszkaniowa, SM Perspektywa i SMB Jedność oraz Wspólnoty Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Nie można jednak pominąć faktu, że do sieci miejskiej podłączone są też niektóre gospodarstwa indywidualne. Tylko w ostatnim sezonie grzewczym dotarło do nich 209.361,22 GJ energii cieplnej. Do wymienionych wcześniej odbiorców trafiło: ŁSM – 146.240,23 GJ, Perspektywa – 92.760,20 GJ, Jedność – 12.173,80 GJ i MPGKiM – 42.384,80 GJ. Udział procentowy w strukturze sprzedaży energii cieplnej w ostatnim roku kształtuje się następująco: budownictwo wielorodzinne – 68%, obiekty użyteczności publicznej – 18%, obiekty usługowo-hanlowe – 4%, domy jednorodzinne – 3%, pozostałe – 7%.

Emisja spalin

Wracając do poruszonego na wstępie wątku dotyczącego obrania kursu w stronę pozyskiwania energii cieplnej z odnawialnych źródeł energii, warto pochylić się nad emisją spalin. Łączna wielkość poszczególnych zanieczyszczeń wyprowadzana emitorami ciepłowni do powietrza uległa zdecydowanemu zmniejszeniu, z racji uruchomienia już, można by rzec, zespołu kotłów spalających biomasę. Ilustruje to zamieszczony poniżej diagram:

Emisja spalin to problem większości miast, w wielu krajach. Stąd szerokie działania proekologiczne, poparte regulacjami prawnymi, które odnoszą się do tematu pozyskiwania energii cieplnej, i które wymuszają na producentach inwestycje w OZE. W przypadku łomżyńskiego MPEC-u jest to spalanie biomasy.

Było ciepło i bez awarii

Miniona zima nie dała się, pisząc kolokwialnie w kość mieszkańcom Łomży, choć sezon grzewczy 2022/2023 rozpoczął się już 20 września. Najniższą temperaturę odnotowano 17 grudnia minus 10 stopni Celsjusza. Dla porównania w sezonie 2021/2022 najniższa temperatura wyniosła minus 13 stopni Celsjusza. Oba sezony trwały do końca pierwszej dekady maja. Ostatni był sezonem bezawaryjnym i bez wyłączania ciepłowni, a zapewne wielu mieszańców Łomży pamięta zamierzchłe czasy, gdy ciepło w kaloryferach znikało na kilka dni a nawet tygodni. To na szczęście już historia, która przy tak działającym systemie pozostanie tylko historią.

To dzięki stale modernizowanym urządzeniom, wysokiej sprawności sieci przesyłowych, ale też dzięki pracy ludzkiej. W MPEC-u każdego dnia jest w gotowości Pogotowie Ciepłownicze. W sezonie grzewczym dyżury są całodobowe, natomiast w okresie letnim w godzinach od 7:00 do 15:00. Minionej zimy awarii co prawda nie było, ale nie obyło się bez usterek. Tych odnotowano 267, a dotyczyły pracy węzłów cieplnych. Średni czas od zgłoszenia do usunięcia usterki to 26 minut.

Skip to content